Jaskinie San Jose
|||

Jaskinie San Jose

Czy wiecie, że najdłuższa podziemna rzeka żeglowna w Europie w jaskiniach świętego Józefa (cuevas de San Jose) znajduje się zaledwie 40 minut od Walencji? I nie muszę Wam chyba mówić, że my – jako miłośnicy aktywnej formy wypoczynku i natury, koniecznie musieliśmy tam być podczas naszego pobytu w Walencji! A co więcej, oprócz standardowej opcji zwiedzania łodziami, jaskinie oferują możliwość spływów kajakowych – speleokajak. Chyba nietrudno zgadnąć którą opcję wybraliśmy… 

Ale najpierw trochę faktów i historii… Jaskinie San Jose powstały około 250 milionów lat temu, w okresie środkowego triasu, na obszarze chronionego dzisiaj krajobrazu Sierra de Espadán. Skały z których są zbudowane to czerwony wapień, który latami ulegał erozji, by dziś raczyć nas pięknymi widokami stalaktytów i stalagmitów. Swoją czerwoną barwę zawdzięcza utlenianiu się żelaza, gdyż zazwyczaj wapienie są koloru białego. Jaskinie od tysięcy lat interesowały ludzi, a najstarsze pozostałości działalności człowieka w tych okolicach pochodzą z górnego paleolitu sprzed 17 000 lat! Ciekawostką jest fakt, że znaleziono tu także nagrobek poświęcony synowi rzymskiego konsula Marka Licyniusza Krassusa, co dowodzi, że była znana także w trakcie długiego panowania rzymskiego na tych terenach. 

Na początku XX wieku badania w jaskiniach były już na tyle zaawansowane, że nawet dwie grupy speleologów rywalizowały ze sobą o to, kto zejdzie głębiej jaskini. Woda stanowiła wtedy przeszkodę nie do pokonania i eksploracja jaskiń była bardzo niebezpieczna, wielu ryzykowało tu życie (niestety były też ofiary śmiertelne). Z czasem zaczęto instalować w jaskini chodniki i powiększać korytarze jaskiń przez odwierty i wysadzanie części ścian za pomocą materiałów wybuchowych, by umożliwić przepływ łodzi. Aby utrzymać poziom wody zbudowano małą tamę, dzięki której dziś rzeka jest niezwykle spokojna. Można by nawet sądzić, że znajdujemy się na jeziorze. 

Podziemna rzeka ma długość 2750 metrów, z czego 800 metrów jest udostępnionych do zwiedzania turystom. Oprócz rejsu możecie przejść także 250 metrów pieszo korytarzem skalnym, by zobaczyć imponujące formacje skalne. Największy stalaktyt w jaskini ma wysokość 3,2 metra, a przyrost jednego centymetra takiej formacji skalnej to aż 100 lat! Jedna z formacji nazywana jest też Sagrada Familia, ze względu na podobieństwo do słynnej katedry Gaudiego z Barcelony. W jaskini odnajdziemy również ryciny, które zostały wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. 

Co ciekawe, ze względu na charakterystyczny mikroklimat jaskini San Jose, w środku przez cały rok panuje stała temperatura 20°C, co sprawia, że jest tam naprawdę bardzo ciepło. Zazwyczaj zwiedzaliśmy jaskinie, w których nawet mimo upałów na zewnątrz, w środku było zimno, a tu późnym wieczorem było cieplej niż na zewnątrz, co zachęciło nawet niektórych śmiałków do kąpieli. 

Standardowe zwiedzanie jaskini odbywa się za pomocą kilkuosobowych łodzi wiosłowych, na zwiedzanie należy zarezerwować sobie 50 minut, bilet kosztuje 14 euro (można kupić online wcześniej, lub w kasie). Warto jednak sprawdzać wydarzenia specjalne, które są tutaj organizowane, jak np. koncerty. Jaskinia zapewnia świetną akustykę, a artyści śpiewają z łodzi zacumowanej w jednej z najpiękniejszych sal jaskini – Sali Nietoperzy. 

My zdecydowaliśmy się także na wyjątkowe przeżycie tam – kajakarstwo jaskiniowe – speleokajak, gdzie w towarzystwie profesjonalnych przewodników Manuela i Anny mogliśmy odkrywać skarby jaskiń San Jose. Przez ponad dwie godziny podziwialiśmy te cuda geologii, płynąc krystalicznie czystą rzeką. Ledowe oświetlenie jaskini tworzy niesamowity klimat, a dodatkowo zapobiega zazielenieniu się formacji skalnych. Co ważne, ta szczególna forma zwiedzania odbywa się tylko w piątki, już po zamknięciu jaskiń dla innych turystów, także można powiedzieć, że w małej grupie mieliśmy jaskinie dla siebie, praktycznie na wyłączność! 

Koszt takiej wyprawy to 40 euro za osobę (styczeń 2024) i jeśli chodzi o czas zwiedzania, to raczej nie przywiązujcie się tu sztywno do godzin. Według informacji na biletach i na stronie internetowej zwiedzanie miało zacząć się o 18:00 i mieliśmy być na miejscu zbiórki 15 minut wcześniej. Pomimo, że byliśmy praktycznie na ostatnią chwilę, okazało się, że jesteśmy jednymi z pierwszych zainteresowanych. Grupa niespiesznie zaczęła się schodzić, a obsługa kilka minut po 18 zaczęła dopiero przygotowywać kajaki… no stress… pamiętajcie, że my mamy zegarki, a południowcy czas… 😉 

W ramach biletu otrzymujecie cały niezbędny sprzęt: kajaki, pianki neoprenowe i kaski. Wszystkie rzeczy osobiste zostawiacie w zamykanej szatni, a jeśli chcecie coś zabrać ze sobą to koniecznie pamiętajcie o tzw. dry bag (nieprzemakalnych workach). Ze względów bezpieczeństwa nie zaleca się zabierania telefonów i aparatów, ale nie martwcie się – obsługa robi zdjęcia w trakcie wyprawy, które później dostajecie na maila. 

Jeśli chodzi o wrażenia, to zapewniam Was, że są niesamowite! Ale szczerze mówiąc (a właściwie pisząc), nie dokładnie takie jak się spodziewałam… Ze względu na wspomnianą wcześniej tamę nurtu rzeki praktycznie nie ma, więc nie liczcie tu na jakieś ekstremalne doznania. Macie do wyboru kajaki jedno i dwuosobowe. Nawet jeśli nie mieliście wcześniej żadnych doświadczeń z kajakarstwem, bez problemu sobie poradzicie. No i przede wszystkim jest bardzo bezpiecznie, więc nie obawiałabym się tu nawet o dzieciaki. 

Dla mnie było to bardzo wyciszające doświadczenie, ten spokój, piękne oświetlenie, czystość wody, fantastyczne formacje skalne, wspaniała akustyka… Czego chcieć więcej? Zaburzyło go jedynie poczucie upływającego czasu, gdyż do 22 mieliśmy oddać samochód do wypożyczalni, a przed 21 jeszcze nie zanosiło się na wyjście… Ale ogólnie bardzo polecamy taki sposób zwiedzania. Jedynym minusem może być to, że zwiedzanie odbywa się po hiszpańsku, ale Manuel starał się zadbać także o to, by przekazać trochę informacji po angielsku.  

Dajcie znać jak Wam się podoba taka forma. Może macie swoje doświadczenia w jaskiniach San Jose? A może gdzieś na świecie próbowaliście takiego niestandardowego zwiedzania jaskiń? Z chęcią się dowiem i może zainspiruje – czekam na Wasze komentarze. 

Hiszpania w naszych artykułach

Walencja na 7 sposobów
Walencja na city break – 10 powodów, dla których warto
Walencja szlakiem historii
Walencja – miasto przyszłości
Architektura i sztuka sakralna w Walencji
Walencja szlakiem smaków
Peñiscola – historia miasta
Peñiscola – zamek templariuszy i antypapieża
Jaskinie San Jose
Xàtiva – okolice Walencji
Xàtiva – odkrywaj, smakuj, doświadczaj! 10 rzeczy, które warto zrobić w Xàtivie
Trybunał Wodny w Walencji – bądź świadkiem ponad tysiącletniej tradycji
Almansa: Historia, Zamek i Rekonstrukcja Bitwy
Kadyks. Co zobaczyć? 15 pomysłów na spędzanie czasu
Morella: Perła Walencji z ogromnym zamkiem
Bocairent – 10 pomysłów na zwiedzanie perełki Walencji

Hiszpania w naszych filmach

#48 Walencja – Zwiedzanie Walencji | Atrakcje | Ceny
#50 Okolice Walencji: Peñíscola, Morella, cuevas de Saint Jose
#51 Okolice Walencji: Xàtiva | OGROMNY zamek, miasto papieży
SEWILLA ZIMĄ | 20 ciekawych miejsc | Przewodnik 🇪🇸
Andaluzja. Z Sewilli do Malagi | Kadyks, Ronda, Setenil, Caminito del Rey | Przewodnik 🇪🇸

Jaskinie San Jose na mapie

Nasz kanał na YouTube: https://youtube.com/@wdrodzetv

Wszystkie nasze filmy na mapie

Twoja subskrypcja nie może być zapisana. Spróbuj ponownie.
Twoja subskrypcja została zapisana.

Newsletter

Dołącz do stałych czytelników bloga wdrodze.tv

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *