33 porady przed wyjazdem do Maroko
Spis treści
- Wstęp
- Przed wyjazdem
- Na miejscu
- Podsumowanie
- Pozostałe nasze artykuły o Maroko:
- Nasze filmy o Maroko:
Wstęp
Maroko to niezwykle interesujący kraj o ciekawej historii i bogatej kulturze. Destynacja ta z roku na roku staje się coraz bardziej popularnym kierunkiem wśród turystów, w tym tych z Polski, na dłuższe i krótsze wypady – szybkie city breaki, tygodniowe lub dłuższe wyprawy w głąb kontynentu czy też totalny chill na plażach nad oceanem bądź Morzem Śródziemnym. Często dostępne, tanie bilety na samoloty do Agadiru czy Marrakeszu jedynie tę popularność zwiększają.
Trzeba mieć jednak w pamięci istotny fakt – Maroko to kraj bardzo odmienny kulturowo, gastronomicznie i geograficznie od tego, co jest nam znane na codzień. I żebyśmy się dobrze zrozumieli – odmienny czy inny nie znaczy zły czy gorszy.
Zapraszam na moją propozycję 33 porad przed wyjazdem do Maroka, które powinny ci pomóc zaplanować wyjazd do tego arcyciekawego kraju. Wiele rzeczy może wydawać się oczywistych, ale czasem łatwo coś pominąć – i tutaj przychodzę z pomocą.
Porady zostały podzielone na te, na które należy zwrócić uwagę jeszcze przed przyjazdem do Maroko oraz na te, które będą istotne będzie już na miejscu. Wszystko zebrane w formie konkretnej listy.

Przed wyjazdem
- Dokumenty
Jedyny dokument przy pomocy którego przekroczysz granicę Maroka to paszport, więc upewnij się że jest ważny przez co najmniej cały okres pobytu. Przy pobycie do 90 dni nie jest wymagana wiza. Jeżeli jednak chciałbyś podróżować po Maroku dłużej to należy to zgłosić służbom imigracyjnym – za nielegalny pobyt grozi grzywna, wydalenie z kraju i zakaz ponownego wjazdu.
Według informacji na stronie rządowej rodzice, którzy podróżują z małoletnim dzieckiem muszą mieć przy sobie jego paszport i odpis aktu urodzenia. Ważna informacja – jeśli podczas podróży dziecku towarzyszy jeden rodzic, to konieczna jest pisemna zgodna na wyjazd drugiego rodzica poświadczona urzędowo! Oczywiście pewnie pojawią się głosy typu „ja jechałem/am sam/a z dzieckiem i niczego ode mnie nie wymagali”. Od razu odpowiadamy – tak, mogło się tak zdarzyć, ale według prawa należy tę zgodę mieć (potwierdzenie notarialne kosztuje 25 zł) i oszczędzić sobie niepotrzebnego stresu podczas podróży, bo kontrole się zdarzają i są urzędnicy, którzy tego wymagają – i wtedy argument, że koleżankę / kolegę wpuścili, raczej nie działa 😉
Do wypożyczenia/prowadzenia samochodu wystarczy w zupełności nasze prawo jazdy (nie ma potrzeby wyrabiania międzynarodowego). - Loty
Ostatnimi czasy bardzo często można trafić na bardzo atrakcyjne ceny biletów z Polski do Maroka (do Agadiru i Marrakeszu latają tanie linie, można skorzystać także z lotów czarterowych). Nawet nie polując na superokazje można dość tanio dostać się na miejsce. Oczywiście „tani” to pojęcie względne i zależy tylko od zasobności portfela. Tak czy siak można się tam dostać budżetowo.Dojazd z lotniska w Marrakeszu do centrum komunikacją miejską jest tanie i zajmuje jakieś 15 minut. W Agadirze będzie to około godziny.
- Ubezpieczenie
Europejska Karta Ubezpieczenia Zdrowotnego nie jest honorowana w Maroko, więc koniecznie wykup odpowiednie ubezpieczenie, w tym od następstw nieszczęśliwych wypadków, pokrywające koszty hospitalizacji i ewentualnego transportu medycznego do kraju. Ważne, żeby towarzystwo ubezpieczeniowe miało też całodobowe centrum pomocy, które w razie nieszczęśliwego zdarzenia potwierdzi pokrycie kosztów leczenia lub też transportu medycznego.
Jeżeli wybierasz się do Maroka swoim samochodem to koniecznie wykup zieloną kartę i dodatkowe ubezpieczenie, bowiem ubezpieczenia (OC/AC itd) tam nie obowiązują. - Probiotyki
W Maroko występuje nieco odmienna flora bakteryjna niż w Polsce czy Europie, do której nasze organizmy są przyzwyczajone. Oczywiście każdy ma swoją odporność i wytrzymałość, lecz żeby nie narażać się na nieprzyjemności i tracenie czasu na przebywanie w miejscu, do którego i król chadzał piechotą, warto przed wyjazdem (a później w trakcie wyjazdu także nie zaszkodzi) zastosować probiotyki. Taką terapię przeprowadza się 5-7 dni przed wyjazdem. O tym jak działają nie będę się produkował, bo raz – nie jestem specjalistą, dwa – jest to mało istotne, bo najważniejsze jest, że działają. Konkretnego probiotyku też nie sugeruje – na rynku jest cała masa odpowiednich produktów. Wystarczy w aptece poprosić o poradę farmaceutę.
Warto zaopatrzyć się także na wyjazd w środki przeciwbiegunkowe. Jakiś środek przeciwzapalny/przeciw gorączkowy też nie zaszkodzi. Na problemy żołądkowe pomaga też tradycyjna marokańska herbata. - Waluta
W Maroko obowiązująca walutą jest dirham marokański (MAD), którego kurs waha się w okolicach 0,41 złotego. Nie jest dostępny we wszystkich kantorach, ale w wielu dużych miastach może się udać je zdobyć (ważne: wwóz i wywóz tej waluty na/z terytorium Maroka jest dozwolony w kwocie nieprzekraczającej 2.000 MAD). W przeciwnym przypadku mamy dwie opcje:
– zabieramy EUR lub USD i na miejscu wymieniamy w dość często spotykanych kantorach (absolutnie nie korzystajcie z usług „koników”, który kręcą się przy takich punktach oferując lepszy kurs!)
– wybieramy miejscową flotę z bankomatów – najkorzystniej z sieci Al Barid bank, które zazwyczaj są przy placówkach poczty – nie pobierają prowizji. A żeby jeszcze obniżyć koszta to warto skorzystać z karty Revolut.
Będąc w Maroku zawsze miej przy sobie gotówkę. Płatności kartą są niemal nieznane – poza hotelami (i to lepszymi) czy dużymi marketami (Carrefour) obowiązuje tylko i wyłącznie gotówka.
Płatność w euro jest nieopłacalna. Miejscowi przeliczają 1 euro = 10 MAD. Przy aktualnym kursie 1 euro to 4,41 zł, a 10 MAD to 4,12 zł. Niby niewielka różnica, ale zawsze. Poza tym lepiej przez miejscowych odbierana jest ich własna waluta. - Język
Maroko to dawna francuska kolonia, więc większość ludzi potrafi porozumiewać się tym językiem. W północno zachodniej części popularny jest także hiszpański. Poza nim językiem powszechnie używanym jest arabski, a także berberyjski. Znajomość angielskiego jest na słabym poziomie, choć w większych ośrodkach miejskich, a w szczególności w hotelach dogadasz się bez problemu. Nie znając powyższych języków zawsze można korzystać z translatora i rozmowy na migi. Dla chcącego się dogadać nie ma przeszkód! - Noclegi
Baza hotelowa nie jest tak rozbudowana jak w Europie, jednak nie można na nią za bardzo narzekać. Raczej nie ma najmniejszych problemów ze znalezieniem dla siebie odpowiedniego zakwaterowania. I tak jak w przypadku lotów wybór zależy od własnych preferencji i zasobności portfela. My gorąco zachęcamy do skorzystania z riadów.
A czymże są te riady? W skrócie to muzułmańskie domy przerobione na gościńce. Charakteryzują się tym, że ich okna wychodzą jedynie na wewnętrzny dziedziniec, w którym często bywają ogrody, fontanny czy nawet baseny. Większość z tego typu obiektów to coś podobnego do naszej agroturystyki, gdzie sami właściciele przygotują Ci śniadanie i chętnie pomogą z poleceniem miejsc wartych uwagi.
Możecie zobaczyć jak taki riad wygląda w naszym filmie o Marrakeszu.
Ceny noclegów w radach są bardzo przystępne i są one usytuowane najczęściej w ścisłych centrach starych miast. - Temperatury
W Maroku znajdziemy co najmniej trzy strefy klimatyczne. Na północnym zachodzie panuje klimat śródziemnomorski. Góry Atlas, które rozciągają się na ponad 2000 kilometrów od Oceanu Atlantyckiego po Morze Śródziemne charakteryzują się klimatem podzwrotnikowym i stanowią naturalną granicę pomiędzy rejonem śródziemnomorskim a południową częścią kraju, w której panuje ciepły klimat pustynny.
Temperatury potrafią być wysokie nawet w miesiącach zimowych. W lecie często przekraczają 40 stopni w cieniu, a słońce świeci zazwyczaj przez cały dzień – chmury to rzadkość, a deszcz to coś o co Marokańczycy się modlą…
https://weatherspark.com/compare/y/33170~32742~34069~31972/Comparison-of-the-Average-Weather-in-Rabat-Marrakesh-Tangier-and-Agadir#Figures-Temperature
Co to oznacza dla nas – warto zaplanować wyjazd poza miesiącami letnimi (czerwiec-wrzesień jest największy upał), kiedy temperatury są bardziej znośne. Warto i tak zapakować przewiewne ciuchy zakrywające całe ciało i coś cieplejszego na noc. Koniecznie też należy zabrać i stosować krem z filtrem. I właściwie się nawadniać. Wodą! - Ramadan
Kolejnym punktem, który warto wziąć pod uwagę planując wyjazd do Maroka to ramadan, czyli święty miesiąc dla muzułmanów. Podczas trwania postu muzułmaninowi nie wolno przyjmować żadnych pokarmów i napojów (w tym wody) oraz palenia tytoniu od świtu do zachodu słońca. Niby nie jest to przeszkodą dla turystów, ale samemu jedząc bądź pijąc w miejscach publicznych można się narazić na nieprzyjemne reakcje. Wiadomo w kurortach nadmorskich tolerancja na zachowania odmienne do tych nakazanych przez islam jest dużo większa. Uciążliwe może być to, że restauracje czy kawiarnie/herbaciarnie będą czynne tylko po zachodzie słońca (znów z wyjęciem kurortów i miejsc w dużych miastach przygotowanych dla turystów). - Strój
Jak już wspomniałem przy okazji temperatur – warto wziąć lekkie, przewiewne ciuchy zakrywające całe ciało. Należy pamiętać, że Maroko to kraj muzułmański i w dobrym tonie jest to uszanować. Na szczęcie nie ma tu praw szariatu. W szczególności dotyczy się to kobiet, które nie powinny być zbyt roznegliżowane – tj. nogi i ramiona powinny być zasłonięte (to co pomiędzy nimi tym bardziej 🙂 ). Mężczyźni też powinni unikać krótkich spodni, choć w turystycznych miejscach nie ma z tym problemu. Im dalej od ośrodków miejskich, tym reguły muzułmańskie są bardziej respektowane (zupełnie jak u nas wojujący katolicyzm łatwiej spotkać na wsiach niż w miastach). I znowu wyjątkiem od tych reguł są nadmorskie kurorty, w których miejscowi przymykają oko na europejskie „wybryki”. Tak czy siak lepiej zakrywać wyuzdane kolana 😉 - Drony
Wwiezienie i używanie dronów w Maroko bez stosownego miejscowego zezwolenia jest kategorycznie zabronione. Uzyskać takie zezwolenie jest trudno, szczególnie obcokrajowcowi. Po więcej szczegółów odsyłam do stron, które się specjalizują w tematyce dronów i przepisów z nimi związanymi. Nie wiem jakie kary grożą za latanie dronem, ale na granicy jak wyczają drona, to go skonfiskują… Nie ma co ryzykować i dronka zostawić w domu.
Na miejscu
- Internet
Wi-Fi w Maroku nie jest zbyt powszechne – w hotelach czy riadach się znajdzie, ale jego działanie podobne jest do naszych internetów sprzed 20 lat. Doskonale za to działa internet komórkowy, jednak od razu na lotnisku czy w portu kupić trzeba miejscową kartę SIM (roaming jest koszmarnie drogi). Na lotniskach zaraz po wyjściu z odprawy paszportowej nie da się ominąć stoisk z mobilnym internetem. Panie przy stoiskach nawołują do usługi i trzeba przyznać, że sprawnie im to idzie. Koszt to mniej więcej 20 euro za 20GB na 30 dni. Opcja w zupełności wystarczająca na swobodne korzystanie z sieci.
Dostępni na miejscu operatorzy to Maroc Telecom, INWI lub Orange. - Taksówki
W Maroku nie działa Bold ani Uber. Mają swój odpowiednik Careem, ale nie testowaliśmy go, więc ani nie polecam, ani nie odradzam. Ciekawe, że nawet w aplikacji możecie się targować 😉
Taksówki są dosyć tanie, ale pamiętać należy, że nie mają taksometrów, więc przed rozpoczęciem kursu należy dogadać cenę. Jeżeli nie wiesz ile powinno się zapłacić spróbuj zapytać kogoś na ulicy. Marokańczycy są bardzo pomocni, stąd nie powinno być problemu z podpowiedzią. Zawsze też powinno się potargować.
W Maroku funkcjonują też tak zwane „Grand taxi”, które zbierają obcych sobie pasażerów jadących w tym samym kierunku i dzielą koszt kursu między wszystkich korzystających. Część z nich będzie czekała na komplet pasażerów, a część będzie dobierać pasażerów po drodze. - Komunikacja miejska/międzymiastowa
Autobusy miejskie są tanie, ale załapanie się na nie może być trudne, gdyż w większości przypadków przystanki nie są wyraźnie wyznaczone, a rozkład jazdy jest dosyć umowny. Google maps nieco ogarnia transport publiczny, więc można się wspomóc i w miejscu, które mapa wskazuje na przystanek cześć i zdecydowanie machać na nadjeżdżający autobus, żeby się zatrzymał. Opłatę za bilet uiścisz u kierowcy, oczywiście gotóweczką.
Linie autokarowe pomiędzy miastami są już nieco bardziej ucywilizowane. To znaczy – dworce autobusowe są dosyć precyzyjnie oznaczone i trudne do ominięcia. Rozkład jazdy jest znany i jak na Marokańczyków w miarę respektowany (można liczyć na to, że autobus odjedzie punktualnie). Do tego można go sprawdzić w internecie i tam też kupić bilety. Do tego, już na miejscu w kasie należy kupić bilety na każdą sztukę bagażu. To nie żart. Koszt biletu na przykład między Agadirem a Marrakeszem to około 45 zł, a za sztukę bagażu 2 zł.
Autokary są wygodne, klimatyzowane, mają zasilanie z gniazd USB-A. Nie zdziwcie się jeśli autokar nagle zjedzie na coś a’la nasze MOPy (miejsce obsługi podróżnych) i kierowca zarządzi przerwę w podróży na posiłek. My coś takiego mieliśmy w drodze z Agadiru do Marrakeszu, gdzie autokar zjechał na „MOP” na 20 km przed docelowym przystankiem. No i co zrobisz jak nic nie zrobisz? 🙂
Aktualne promki na bilety autokarowe w liniach CTM – link do strony. - Przeżyj przejście przez ulicę
Tak, to też nie jest żart. Ruch uliczny w miastach jest przeogromny i bardzo chaotyczny. Im ktoś większy i szybszy, tym więcej może. W związku z tym piesi w hierarchii użytkowników chodników i dróg są na szarym końcu. Na chodnikach musicie ustąpić miejsca skuterom, rowerom czy wózków z towarem. Przechodzenie przez ulicę to walka o życie. nawet jak masz zielone światło, to i tak ulicą mkną pojazdy średnio zwracając uwagę na to, że mają czerwone światło. Oczy dookoła głowy i ostrożnie przez te ulice. Po jakimś czasie da się do tego przywyknąć, ale pierwsze godziny są trudne 🙂 - Za darmo umarło
Dokładnie tak: w Maroku nie ma niczego za darmo. Każdy chce od ciebie pieniądze za wszystko. Za wskazanie drogi – tak, niemal każdy chętnie wskaże ci drogę, a nawet zaprowadzi na miejsce. Ale nie za darmo. Chcesz zrobić zdjęcie wielbłąda? Płać. Chcesz zrobić zdjęcie stoiska? Płać. Rekordzista chciał od nas 10 euro za zdjęcie straganu z jedzeniem 🙂 Warto mieć drobniaki 10-20 MAD, na wszelki wypadek jakby jednak trzeba było zapłacić za zdjęcie osła czy też wózka z jedzeniem.
W zatłoczonych miejscach jest też pełno żebraków, którzy potrafią być nieco namolni. - Naciągacze
Jak w wielu państwach, w których większość życia toczy się na ulicach, tak i w Maroko nie brakuje naciągaczy, którzy mogą być uciążliwi i bezczelni. Szczególnie brylują w tym specjaliści od wyciągania kasy w Marrakeszu na głównym placu Mediny Jemma el-fnaa. To tutaj musisz być czujny jak pies podwójny zanim:
– ktoś zarzuci ci węża na szyję i zażąda za to kasy – będzie cię namawiał na zrobienie sobie zdęcia z wężem za kolejną kasę;
– ktoś da ci małpę na rękę i zażąda hajsu;
– babka cię szarpnie z rękę i już zacznie robić ci tatuaż z henny, za hajs oczywiście.
Generalnie samo zrobienie zdjęcia czy nagranie filmu tym „zaklinaczom” węży czy „małpiarzom” od razu skutkuje interwencją sfotografowanych z żądaniem natychmiastowego uiszczenia opłaty. Są czujniejsi niż ruska obrona lotnicza w Donbasie. - Targowanie
Jednym ze specyficznych zwyczajów arabskich, w tym oczywiście marokańskich, jest targowanie się, które dopuszcza się i praktykuje szczególnie tam, gdzie na towarach nie widnieje konkretna cena, czyli w większości przypadków. Arabowie uwielbiają się targować, to wręcz dla nich rozrywka, w związku tym wyjściowe ceny są znacznie zawyżone. Po udanym targowaniu się można spokojnie kupić towar dwa razy taniej niż wynosiła początkowa kwota. Jak już jednak zbijesz cenę i ustalicie, że jest właściwa musisz już towar kupić. W przeciwnym wypadku może dojść do awantury. Niekulturalnym jest też targowanie się o ceny produktów bardzo tanich.
O cenach więcej w artykule Kasi: Ceny w Marrakeszu - Souki
Suk (z francuskiego souk) to arabskie targowisko mieszczące się w wąskich uliczkach starych miast. W tychże uliczkach na parterach domów znajdują się zakłady produkujące najprostsze i najpotrzebniejsze rzeczy: od wyrobów ze skór, przez ceramikę, barwienie materiałów, wyroby z mosiądzu po wszelkiego rodzaju wyroby spożywcze. Charakterystyczne dla medin (stare miasto arabskie) jest to, że mają dziesiątki różnych suków w swoim obrębie. A każdy z nich specjalizuje się w jakiejś jednej działce, czyli koło siebie mamy wszystkich kaletników, w innym miejscu wszystkich kuśnierzy czy też foluszników. Jest to niezwykle barwne, głośne, chaotyczne i intensywne przeżycie. - Jedzenie
Kuchnia Maroka, jak każda inna, wywodzi się z czasów kiedy jedzenie miało służyć do przeżycia, a nie szukania walorów smakowych. Na kształt dzisiejszej kuchni marokańskiej duży wpływ mili rdzenni mieszkańcy tych terenów, czyli Berberowie. Później swoje piętno odcisnęły ludy arabskie, które przyniosły ze sobą przyprawy, żydowskie, które nauczyły miejscowych marynowania warzyw, Maurowie wypchnięci z półwyspu Iberyjskiego, którzy przywieźli znane do dzisiaj słodycze czy później Brytyjczycy i Francuzi.
Dzisiejsza kuchnia marokańska korzysta ze składników znanych z kuchni śródziemnomorskiej, opiera się na warzywach, takich jak pomidory, cebula, cukinia czy bakłażany. Charakterystyczna dla Maroka jest delikatny kuskus (taka wypadkowa kaszy i makaronu z semoliny), który jest wykorzystywany w wielu potrawach i jest też dodatkiem do potraw tak jak u nas ziemniaki.
Z rzeczy, które koniecznie trzeba spróbować to:
– tadżin (tagine) to potrawa, jak i nazwa naczynia, w którym się ją przygotowuje. Konsystencją przypomina nieco nasz gulasz, którego głównymi składnikami warzywa i mięso, ale mogą być i orzechy, i owoce. Podaje się go z kuskus lub chlebkami pita. Konieczne must try!
– msemen – marokańskie naleśniki, które jada się z miodem i serem na śniadanie, ale też do popołudniowej herbaty. Przepis znajdziesz na naszym blogu – o tutaj.
– baghrir – czyli placki z tysiącem dziurek. Delikatne placuszki z mąki pszennej z kaszą manną i drożdżami. Coś przepysznego na śniadanie.
– harira, czyli berberyjska zupa na bazie mięsa, pomidorów z ciecierzycą, soczewicą i bobem. Bardzo sycąca i pożywna.
– tabbouleh – czyli marokańska odmiana libańskiej sałatki, tutaj na bazie kuskus z dodatkami pomidorów, ogórków, cebuli, natki pietruszki, mięty, czosnku i kilku innych składników.
– street food – mediny pełne są stoisk przygotowujących najróżniejsze przekąski – coś a’la burgery, szaszłyki, pity i masę innych rzeczy. Próbujcie, bo to coś czego gdzieś indziej nie spotkacie. - Napoje i alkohol
Maroko jest krajem muzułmańskim, w którym spożywanie alkoholu zakazane jest przez islam. Nie jest do końca tak, że tego alkoholu w ogóle nie ma. Jest. Ale jest drogi i bardzo trudno dostępny poza kurortami, gdzie w hotelach alkohol leje się hektolitrami.
W hotelach w Agadirze butelka piwa 0,33l kosztuje od 5-8 euro, butelka marokańskiego wina około 30 euro. Wina Francuskie są nieco droższe 40-50 euro za butelkę.
Alkohol nie jest najważniejszy. Mamy go w bród w Polsce. Lepiej posmakować innych napojów, które u nas dostępne nie są. Wszechobecne i genialne świeżo wyciskane soki z granata. Porcja, na oko, około 300 ml kosztuje równowartość 2 euro – mniej więcej tyle ile u nas kosztuje jeden granat. A na taką objętość soku potrzeba 3-5 grantów.
Poza sokami z granatów ciekawym sokiem, też świeżo wyciskanym, jest ten z trzciny cukrowej. Wbrew pozorom nie jest bardzo słodki. Oczywiście soki z pomarańczy, ale przed wszystkim tradycyjna, marokańska: - Herbata
Nie wiadomo do końca kiedy w Maroko zaczęto pijać herbatę. Jedne źródła mówią o XII wieku, inne o XV. Najprawdopodobniej jednak miało to miejsce w XVII/XVIII kiedy herbatę przywieźli tam Brytyjczycy. Do dzisiaj jest to napój niemalże narodowy – w wersji z miętą i dużą ilością cukru. Wbrew pozorom ten ciepły napój jest bardzo orzeźwiający, pomimo panujących tam upałów.
Marokańczycy pijają tą herbatę non-stop. Na śniadanie, do posiłków na ciepło, deserów, przekąsek. Rano, we dnie i w nocy. Bardzo często również nią częstują i nie wypada wówczas odmówić, bowiem jest to gest przyjacielski wobec osoby, którą herbatą się obdarowuje.
Zdecydowanie warto mieszankę takiej herbaty przywieść do domu. Ja od listopada piję ją bardzo często – jest niezwykle wydajna. Z jednego zasypu można uzyskać do 5 litrów smakowitego napoju. - Cukier
Marokańska kultura uważa, że cukier jest bardzo, bardzo ważny. Słodyczy jest tutaj co niemiara, a ilość cukru dodawanego do herbaty czy kawy może prowadzić do hiperglikemii. W ten sposób wyrażają oni życzenia wszystkiego dobrego dla swoich przyjaciół. Często gęsto obdarowują się cukrem. A żeby nie kopnąć w kalendarz od przesłodzenia zamawiaj herbatę czy kawę bez cukru. - Czas płynie inaczej
Tak. Marokańczycy jak to południowcy mają zupełnie inne podejście do zegarka i punktualności. Poza samolotami i autokarami międzymiastowymi wszyscy się spóźniają. Jak chcesz się umówić na konkretną godzinę to podaj mu termin godzinę wcześniej. Jest szansa, że będziesz szybciej od niego na miejscu spotkania 🙂 - Życie w nocy
Jeśli jesteś rannym ptaszkiem to dobrze. Zawsze więcej czasu na zwiedzanie. Jednak w Maroku wszystko budzi się do życia po zachodzie słońca, kiedy temperatury zaczynają być bardziej znośne. To nie znaczy, że w ciągu dnia nic nie funkcjonuje. Oczywiście, można zwiedzać, jadać w restauracjach, robić zakupy w sukach. Jednak ten największy gwar, tłum i całe życie pojawia się po zmroku. Przygotuj się na to, że z samego rana nie zjesz raczej niczego na mieście. Prędzej kupisz chleb o północy niż o 8 rano 🙂 - Wstępy do atrakcji
Maroko jest pełne wspaniałych atrakcji – historycznych czy przyrodniczych. Różnych. Ciekawych. W zdecydowanej większości trzeba za nie płacić. I tutaj ciekawostka – ceny za bilety wstępu są dwie. Jedna niska dla miejscowych i druga, znacznie wyższa dla obcokrajowców. Różnica potrafi być spora. W Marrakeszu to przebitka siedmiokrotna: dla miejscowych wejściówki są po 10 MAD a dla nas po 70 MAD. Nie doszukiwałbym się tu jakiegoś szowinizmu. Ceny dla miejscowych mają zachęcić tubylców do zwiedzania. - Meczety
Miejsca kultu religijnego Marokańczyków, czyli meczety są bardzo liczne. Stanowią bardzo ciekawy fragment architektury i mają bogatą historię. Wiele z nich ma po 800 i więcej lat. Problem jest taki, że możemy je oglądać tylko z zewnątrz – do środka mogą wejść tylko muzułmanie. Wyjątkiem jest meczet Hassana II w Casablance. - Papier toaletowy
Tak. To dobro wartościowe w tym kraju. Jak nie roleczka w plecaku to przynajmniej paczka chusteczek higienicznych. Kibelki publiczne w Maroko nie są zachwycające, a znalezienie w nich papieru na potrzeby podtarcia jest trudniejsze niż założenie hełmu na odwrót. - Jazda samochodem
Wbrew pozorom nie jest tak źle. Duże miasta, centra miast to totalny Meksyk. Jednak poza miastami jest spokojnie. Autostrady są w lepszym stanie niż u nas, ruch na nich jest niewielki. Trzeba uważań na przestrzeganie dopuszczalnej prędkości, bo na to policja jest cięta i wystawia mandaty nawet za przekroczenie prędkości o 5 km/h. Zdarzają się nawet przypadki, że pomimo jazdy na granicy dopuszczalnej prędkości policja może twierdzić, że jechaliście za szybko. W mieście możecie na czerwonym przejechać i jest piko belo, ale przekrocz nawet nieznacznie prędkość pomiędzy miastami i jest kara. O tym, że nie można prowadzić pod wpływem nawet nie wspominam 🙂 - Hammam
Będąc w Maroko koniecznie należy rozważyć, a następnie podjąć decyzję o odwiedzeniu hammamu, czyli arabskiej łaźni. Ale nie jest to taka ot sobie łaźnia czy też sauna. O nie. Można tam skorzystać z całego rytuału. Polega on na dokładnym myciu całego ciała. Bardzo dokładnym. Następnie odpoczynku przy herbacie (oczywiście miętowej i słodkiej) i masażu całego ciała. Jest to wspaniale doznanie. Zdecydowaliśmy się na taki rytuał w Agadirze, w starej części miasta. Całość trwała ponad 3 trzy godziny! Godzina szorowania ciała, odpoczynek i dwie godziny masażu. Więcej o tym w artykule Kasi. - Narkotyki
Szczególnie północ i północny wschód Maroka to tereny licznych upraw konopii indyjskich. W tamtym regionie, ale i w innych miejscach Maroka, turystom są proponowane do zakupu narkotyki, głównie haszysz i marihuana. Wystrzegaj się miejscowych handlarzy bowiem często, gęsto są oni podstawionymi przez policję konfidentami, którzy mają doprowadzić do zakupu kontrolowanego. A kary za narkotyki są poważne. Chyba nie chcesz zwiedzić marokańskiego więzienia, co nie? - Bezpieczeństwo
Niewskazane są spacery po medinach w nocy. Może w Marrakeszu nie jest to problemem, ale w mniejszych miastach może tam na obcokrajowców czychać wiele zagrożeń. Sahara Zachodnia to raczej średnie miejsce do podróży – szczególnie południe, gdzie porwania są chlebem powszednim. Panie w Maroku również powinny uważać i nie poruszać się samotnie poza większymi ośrodkami miejskimi.
Generalnie nie czuć w Maroku żadnego zagrożenia, jednak lepiej dmuchać na zimne i nie prowokować.
Policja dla obcokrajowców jest bardzo pomocna i w każdej sytuacji zagrożenia można się do nich zwrócić o pomoc. Wiedzą, że turystyka to bardzo ważna gałąź dochodów państwa i starają się strzec przybyszów z innych krajów. - Karta pokładowa
Cóż, każdy wyjazd kiedyś się kończy. Obsługa lotnisk w Maroku wymaga wydrukowanej karty pokładowej. Co w przypadku odprawy online w telefonie? Można poprosić o wydruk karty w hotelu, ale nie jest to konieczne, gdyż karty pokładowe drukowane są przez obsługę linii lotniczych w miejscu nadawania bagażu (nawet jeśli nie nadajecie bagażu rejestrowanego).
Podsumowanie
Było dużo tekstu, teraz samo mięso 🙂
Nie zapomnij o:
- paszporcie i jego dacie ważności
- wykupieniu ubezpieczenia
- probiotyki / leki na sensacje żołądkowe
- przewiewne ciuchy zakrywające całe ciało
- nakrycie głowy
- okulary przeciwsłoneczne
- krem z filtrem
- pomadka nawilżająca do ust
- lekkie obuwie
- papier toaletowy/chusteczki
Mam nadzieję, że powyższe zestawienie okaże się pomocne. Jeśli coś pominąłem to daj cynk w komentarzu. Miłej podróży! Maroko jest zajebiste!
Pozostałe nasze artykuły o Maroko:
Artykuł: Marokański hammam – na czym polega rytuał i jak się do niego przygotować?
Przepis na: MSEMEN – marokańskie naleśniki na śniadanie lub przekąskę
Artykuł: Ceny w Marrakeszu
Plan zwiedzania: Marrakesz w 48h
Artykuł: Co warto przywieźć z Maroka?
Porady: 33 porady przed wyjazdem do Maroka
Nasze filmy o Maroko:
#45 MARRAKESZ w 48H – TOP ATRAKCJI. Warto czy nie warto?
#46 AGADIR – Jak nie nudzić się w kurorcie? POMYSŁY na spędzenie czasu
#47 MARRAKESZ – TOP 8
Bardzo dobra robota. Masa informacji, ciekawie napisane. O tych narkotykach to bym nie pomyślał nawet.
A w związku z tym, że ekstradycja z Maroko nie jest ekspresowa, bo wymaga uprawomocnienia wyroku, to pobyt w areszcie może nie być ciekawy…
No fakt, to mogłoby byś niezbyt ciekawe…
Bardzo dobre zestawienie. Nie ma chyba bardziej obszernego i bardziej wyczerpującego temat niz to. Dobra robota!
Niezmiernie mi miło, że artykuł przypadł do gustu. Dziękuję i zapraszam do innych naszych artykułów. Pozdrawiam!
Zapoznałam się z kilkoma!
Świetnie. Mam nadzieję, że spodobają Ci się nasze materiały.
Bardzo fajny artykuł. Choć mam uwagę do Internetu. Nie spotkałam się ze słabo działającym. Raczej wszystko działało super. Można powiedzieć, że to jedyne co dobrze funkcjonuje w tym kraju 😉
Fajnie, że piszesz! Może po prostu my jakoś słabo trafialiśmy, bo nam z tym internetem z wifi mega nie szło, za to ten z karty działał bez zarzutu.
Całkiem zacny artykuł. Moze są niedociągnięcia, ale nie zaszkodzi to postronnym osobom w podróży do Maroka.
Serdecznie dziękuję. Starałem się, żeby informacji było aż nadto. Pozdrawiam
Mega robota. Nie wiem co z tego jest prawidlowe, ale robota niezla. Duzo danych, informacji, grafik, linkow. Gratuluje
Dziękuję bardzo. Zamysł był taki, żeby tymi poradami pomóc w podróży, żeby nie przegapić najprostszych rzeczy.
hujowa ta strona, dogrzebac sie do komentarzy to jakas masakra. i te bzdury co tu wypisujecie. same gupoty
Dziękuję bardzo za ten zacny komentarz. Niezmiernie mi miło, że postanowiłeś zostawić po sobie ślad takim pięknym komentarzem.
Fajnie napisane, dużo przydatnych informacji
Dziękuję bardzo za miłe słowo.
przykro mi sie czyta, takie brednie, serio byles na jednej wycieczce i tak napisales jak chlopczyk w przedszkolu.
Dziękuję serdecznie za rzeczowy komentarz. Takie profesjonalne uwagi będą niezmiernie pomocne w kolejnych artykułach.
Film na youtube świetny, a te porady doskonałe. Na pewno nie zapomnę o niczym przed wyjazdem, który już niebawem. Już się nie mogę doczekać!
Niezmiernie mnie cieszy, że artykuł przypadł do gustu. Życzę jak najlepszej wyprawy do Maroka!
Bardzo fajne zestawienie. Może nie idealne, ale najlepsze jakie znalazłem w necie
Serdecznie dziękuję za miłe słowo.
Niebawem sie do maroka wybieramy z familia wiec te porady znajdujemy pozytywnie. dzieki
Cieszę się, że mogłem być pomocny. Udanego wyjazdu i daj znać jak Wam się podobało w Maroku
It is a pity, that now I can not express – I hurry up on job. But I will return – I will necessarily write that I think.
Every comment and point of view is welcome
I consider, that you are not right. I can prove it. Write to me in PM, we will talk.
If you want to prove something, especially I am wrong, you can write here or by e-mail.
Amusing topic
Thanks mate
It agree, very useful idea
Thank you
Uber dziala normalnie
Link do „Filmu o Marakeszu” – na tej „linkowej” stronie jest wszystko oprócz filmu o Marakeszu.
Hej, dziękuję za info. Wewnętrzny błąd wordpressa w linkowaniu. Poprawione.
Pozdrawiam
Michał